W portfelu denata znajduje zaproszenie na bal organizowany przez potentata przemysłu samochodowego.
Jako poseł Ribande bierze więc w nim udział, stając się tym samym obserwatorem politycznych intryg, afer, korupcji i rozmaitych, mniej lub bardziej obrzydliwych, gierek. Ich inspiratorami i uczestnikami są nie tylko opływający w dostatki kapitaliści, lecz także ich rzekomi przeciwnicy – działacze robotniczy. [TVP]
[ ZNASZ LEPSZY LINK WIDEO? ZGŁOŚ W KOMENTARZU PONIŻEJ! ]
B↴
Autor sztuki: Bruno Jasieński
Tytuł oryginalny: «Бал манекенов. Пьеса» (1931)
Przekład: Anatol Stern
Produkcja: 1979
Premiera TV: 8 październik 1979
Reżyseria:
Muzyka:
brak informacji
Obsada:
manekin 41 / poseł Ribandel
manekin 36 / Solange
manekin 37 / Angelika
manekin 34
manekin 39
manekin 39 i 1/2
manekin 35
manekin 42
manekin 44
manekin 46 / komisarz policji
manekin 40 / lokaj
manekin 52 / sekundant
manekin 50 / sekundant
Arnaux
Lewasin
Devignard
sekundant
sekundant
sekundant / manekin
delegat
delegat
pułkownik De Libner
– (odtwórca pantomimy)
– (odtwórca pantomimy)
Notatki:
„Napisałem sztukę - groteskę „Bal manekinów", wyszydzającą współczesną zachodnią socjaldemokrację. Pobudziła mnie do tego nieobecność w naszym rewolucyjnym repertuarze spektakli wesołych, które by widzowi proletariackiemu dawały możliwość pośmiać się przez dwie godziny z jego wrogów zdrowym, beztroskim śmiechem, dającym rewolucyjny trening. Postanowiłem podjąć próbę stworzenia rewolucyjnej farsy. Przedsięwzięcie na mój gust, wyszło pomyślnie” – pisał Bruno Jasieński o genezie powstania „Balu manekinów”.
Wedle informacji żony poety, pierwsza wersja tekstu została przygotowana w języku polskim. Jasieński ukończył ją pod koniec lat dwudziestych w Paryżu. Nie zachował się jednak żaden ślad, który by to potwierdzał. Po wydaleniu z Francji poeta osiadł w ZSRR. Uznawszy Kraj Rad za swą nową ojczyznę, zaczął tworzyć po rosyjsku. I w tym języku wydrukował „Bal manekinów”.
Sztuka zyskała spore powodzenie w kręgach teatralnych. Chciał ją wystawić sam Wsiewołod Meyerhold, lecz zrezygnował z powodu trudności technicznych. Spolszczona przez Anatola Sterna na polską prapremierę czekała aż do 1957 roku. Później grano ją wielokrotnie.
Za najlepszą inscenizację „Balu...” w zgodnej opinii krytyki uchodzi spektakl Janusza Warmińskiego z warszawskiego Teatru Ateneum (premiera w 1974 roku). Sława i ranga artystyczna tego przedstawienia sprawiła, że po pięciu latach powstała jego wersja telewizyjna. Dzięki znakomitej realizacji Kazimierza Oracza udało się przenieść na mały ekran wszystkie walory inscenizacji Warmińskiego: oryginalną scenografię, humor i rytm spektaklu oraz przede wszystkim rewelacyjne aktorstwo wszystkich wykonawców. I choć po latach sztuka utraciła swoje doraźne, agitacyjne ostrze, wiele scen i dialogów brzmi zdumiewająco aktualnie. Na przykład taki uroczy, paradoksalny bon mot: „Polityka to tyle, co jazda na łódce. Żeby płynąć w tym kierunku, o który ci chodzi, trzeba wiosłować odwrotnie”. [FilmPolski]
- Bal manekinów (1961) - spektakl TV, reż. Zygmunt Hübner
200306
(POL) polski,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz