Mistrz, który w swoich kreacjach wyrażał zawsze cały majestat władzy, nalega nawet, by Ekscelencja zechciał chirurgicznie "złagodzić swą męskość", całkiem niepotrzebne "trochę anatomii", zakłócające twórczą wizję kreatora. Ekscelencja słabo protestuje przeciwko szarganiu świętości i poprawianiu natury, jednak odwieczny konflikt między naturą a kulturą rychło przenosi się na inną płaszczyznę. Do przepysznych wnętrz wdziera się horda Barbarzyńców. Rośli, dzicy, w dżinsowych spodniach i skórzanych kurtkach, z nagimi torsami - budzą zaciekawienie Krawca i przerażenie Ekscelencji. Nie chcąc być świadkiem własnej zguby Ekscelencja odchodzi bez galowego munduru, chyłkiem. "Wolę żyć nago, niż umrzeć paradnie", powiada, przywdziewając żebraczy strój Mnicha. Krawiec szybko nawiązuje porozumienie z wodzem dzikusów - "ta sama anatomia... Tylko ja się liczę - ubierać to stwarzać!" Dźga szyderstwem, pochlebstwem łechce próżność - i stwarza następną Ekscelencję. Wódz Onucy, trochę skrępowany swoim nowym wyglądem, tłumaczy, że przebrał się w imię racji stanu, "dla narodu" - niech pozna, jak pije pod pachami wytworna odzież. Zawiedziony w swych nadziejach Karlos wzywa do obalenia zaprzańca. Nieszczęsny syn szczelnie zawoalowanej Nany, która nigdy nie zdjęła nawet rękawiczki, jako jedyny szczerze wierzył, że "dzieci natury" zniszczą zbutwiały świat, porażająco sztuczny, skazany na kostium i maskę. Ale jego naiwna wiara w potęgę natury nikomu nie jest potrzebna, Barbarzyńcy znaleźli już drogę do golibrody. Krawiec umacnia swą pozycję na dworze. Jest coraz bliższy zrealizowania ideału krawiectwa. "Każdy chce nosić na sobie coś takiego, co noszą wszyscy, ale jednocześnie, czego nie ma nikt inny". Ubranie z ludzkiej skóry - z czyjejś tożsamości - to byłby prawdziwy triumf krawiectwa.
"Krawiec" to sztuka ani błaha, ani nieudana - przeciwnie, wydaje mi się jedną z najlepszych sztuk, jakie napisał Mrożek między "Tangiem" a "Emigrantami". Chyba nawet najlepszą - tak rekomendował dramat do druku Konstanty Puzyna. Sławomir Mrożek (ur. 1930) napisał "Krawca" w 1964 r., tuż po "Tangu", i odłożył do szuflady. Sceniczny sukces "Operetki" Gombrowicza nieoczekiwanie przedłużył "leżakowanie" tekstu - niesłuszny zarzut wtórności dramatu Mrożka (napisanego dwa lata wcześniej) sprawił, że "Krawiec" dotarł do widzów z kilkunastoletnim opóźnieniem (druk w "Dialogu" w 1977 r., premiera rok później). Obie sztuki na pewno łączy jedno - ambicje wyrażenia diagnoz historiozoficznych w oryginalnej formie scenicznej. [PAT]
Autor sztuki: Sławomir Mrożek
Tytuł oryginalny: „Krawiec”
Produkcja: 1997
Premiera TV: 15 grudzień 1997
Reżyseria:
Muzyka:
Obsada:
Krawiec
4 role: Ekscelencja, Klient, Mnich, Czeladnik
Onucy
Nana
Karlos
Barbarzyńca
Barbarzyńca
Czeladnik
Czeladnik
03.190711
(POL) polski,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz